KLASYK NA WEEKEND: "DANCING ON MY OWN" ROBYN

Rok: 2010
Wytwórnia: Konichiwa
TŁO HISTORYCZNE:
„Dancing On My Own” było wielkim hitem Robyn, singiel znalazł się na jej piątym albumie „Body Talk Pt. 1”.
Piosenkę napisała i wyprodukowała wokalistka wraz z Patrykiem Bergerem. Inspiracja dla tego utworu były wielkie dyskotekowe hymny Donny Summer czy Ultravox.
Samotność sportretowana w tej piosence – podana na tanecznym bicie – podobnie jak w „With Every Heartbeat” jest leitmotivem i najbardziej charakterystycznym elementem tego utworu. Czy wam zdarzyło się spotkać swoją / swojego ex z nową partnerką / partnerem? (…)
Robyn tak mówiła o „Dancing On My Own”:
„Ludzie mają tak wiele oczekiwań, kiedy wychodzą do klubów, tak wiele życzeń na temat tego, jak ma wyglądać ta noc: zamierzają w końcu spotkać „tę” osobę, dobrze się bawić z przyjaciółmi, posłuchać dobrej muzyki. Ludzie upijają się i zmieniają się w pewien sposób by doświadczać emocji. Ale nie zawsze jest to dobra zabawa. Jest też pewna destrukcyjna strona. Ale ja jestem jak najbardziej za wychodzeniem, bo klub zawsze był miejscem, w którym mogłam być sobą i czerpać inspirację. Nawet jeśli jestem smutna, taniec jest sposobem na to, by o tym zapomnieć i się wyszaleć”.
Prestiżowe magazyny jak NME, Rolling Stone czy Esquire mianowały tego singla najlepszym utworem 2010 roku. W recenzjach określano go jako współczesną wersję „Into The Groove” Madonny czy „Dancing Queen” Abby.
Piosenka była nr 1 w Szwecji oraz dotarła do Top 3 w Danii oraz tanecznych list w USA i Wielkiej Brytanii.
Utwór był wykonywany w wielu programach TV na całym świecie, pojawiał się w serialach. Jednym z najciekawszych wykonań live jest wersja festiwalowa z Roskilde.
Remiksów dokonywali m.in.: Fred Falke i Michael Woods.
Autor: Artur Wojtczak