„Hellboy” prawdopodobnie otrzyma swój reboot z gwiazdą „Stranger Things”
Trwają negocjacje między Millennium a producentami Larry Gordonem i Lloydem Levinem. O potencjalnym powrocie „Hellboya” mówi się już od jakiegoś czasu jednak mało kto wyobrażał sobie, że zabraknie przy nim Guillermo del Toro i Rona Perlmana, którzy byli odpowiedzialni za sukces oryginalnych filmów.
Zamiast del Toro za kamerą miałby stanąć Neil Marshall („The Decent”) a główną rolę otrzymać ma David Harbour, którego większość fanów kojarzy ze „Stranger Things”.
Pierwszy „Hellboy” trafił do kin w 2004 roku i chociaż zarobił jedynie 100 milionów dolarów przy budżecie na poziomie 66 milionów doczekał się sequela. Del Toro przez długi czas walczył o możliwość nakręcenia trzeciej części, ale nigdy nie udało mu się zdobyć wystarczająco dużego budżetu, który miałby pozwolić na stuprocentowe oddanie jego wizji.