Wasze recenzje filmowe na fejsie to śmieci, przynajmniej według Davida Lyncha
Pewnie nie macie w znajomych legendarnego reżysera, ale wiedzcie, że gdybyście mieli to by was ukrył byle nie musieć patrzeć na mini recenzję jakie postujecie na swoim wallu. Lynch pojawił się na Festival of Disruption na początku tego miesiąca i postanowił wypowiedzieć się na temat wszechobecnych recenzji filmów na social mediach.
Kończysz oglądać filmu i wszyscy czują presję, aby od razu napisać o tym filmie używając słów. Jeśli nie jesteś poeta, słowa cię zawiodą”
I zgadzamy się z tym w zupełności. Poziom filmowych recenzji w ostatnich latach bardzo zmalał. Jest to w dużym stopniu powiązane z tym, że każdy z nas ma teraz okazję wypowiadać się na temat kina i oczekiwać, że inni wezmą udział w tej dyskusji. Kiedyś trzeba było to powiedzieć komuś w twarz, teraz rzuca się te słowa w niebyt i oczekuje na lajki. Zresztą polski świat recenzji nigdy nie mógł pochwalić się kimś w stylu Rogera Eberta, który umiałby wychować pokolenia fanów kina na temat tego jak dobra krytyka filmu powinna wyglądać
Ale oczywiście jest nadzieja, że gdzieś tam wśród milionów filmoznawców znajdzie się jakiś faktyczny geniusz recenzji.
Jeśli wierzyć waszym opiniom na temat naszych recenzji – na pewno nie znajdziemy go w naszej redakcji.