WYWIAD: Rysy i Natalia Nykiel
Natalia Nykiel i chłopaki z Rysów współpracowali już wcześniej, ale to właśnie scena Electronic Beats na Audioriver stała się miejscem ich pierwszego, pełnego, wspólnego występu. Był wyjątkową okazją, aby porozmawiać z całą trójką na temat tego, jak łączyć live band ze światem elektroniki. Czy łatwo jest zrezygnować z muzycznego ego dla dobra projektu i czy martwili się, że niewystarczająco się przygotowali do występu.
Electronic Beats: Jest to dla was coś nowego, wspólny występ, prawda? Jak wyglądały przygotowania do dzisiejszego koncertu?
Łukasz (Rysy): Mieliśmy już okazję współpracować z Natalią. Mamy nawet na koncie wspólny utwór nagrany przy okazji MZS-ów – 30 rocznicy samorządów studenckich i to był początek naszej współpracy. I wykonywaliśmy go kilka razy wspólnie, więc mamy jakieś doświadczenia bycia razem na scenie.
Electronic Beats: Ale nigdy chyba nie mieliście okazji wykonania razem całego koncertu?
Natalia: Tak. Tamte występy były tak naprawdę pikusiem w porównaniu do tego, co dzisiaj nas czeka. Od początku przygotowaliśmy cały koncert, przearanżowaliśmy wszystkie, ale to wszystkie utwory, zrobiliśmy wspólnie nowy kawałek, więc jest to zdecydowanie nowych projekt zarówno dla mnie, jak i dla chłopaków.
Electronic Beats: A jak klarował się plan na wasz występ? Czyje produkcje miały wieść prym w trakcie występu?
Łukasz (Rysy): Plan klarował się tak naprawdę w trakcie przygotowań. Nie myśleliśmy o tym wcześniej, chcieliśmy aby taki sam wpływ na nasze decyzję jak my, mieli świetni muzycy, którzy występują razem z Natalią. Mieliśmy ten komfort, że mogliśmy się spotkać kilkukrotnie i sprawdzić, w którą stronę oni by chcieli pójść z tym materiałem. W konsekwencji my trochę intepretujemy utwory Natalii, a za zmienione wersje naszych tracków odpowiadają oni. Określiłbym to wszystko bardziej symbiozą niż współpracą.
Natalia: Naszym założeniem od początku był fakt, że gdy siadamy wspólnie do pracy, to zapominamy o naszych indywidualnych przyzwyczajeniach. I zamiast skupiać się na tym, co znam ja i mój zespół, czy na tym, co zawsze wychodziło chłopakom, wchodzimy na próby z czystą kartką i budujemy od zera coś zupełnie świeżego.
Wojtek (Rysy): Wydaje mi się, że efekt końcowy jest na tyle ciekawy, że faktycznie w naszych utworach słychać sznyt Natalii. Jednak te nasze stricte produkcyjne utwory Rys, zagrane przez żywe instrumenty zyskują na drivie i energii koncertowej. A piosenki Natalii zyskały trochę bardziej techno brzmienie – czyli to, co dla nas ma większe znaczenie, myślenie o muzyce loopowo i technicznie.
Natalia: Generalnie, wydaje mi się, że udało nam się wymienić naszymi najlepszymi cechami, nie zatracając przy tym spójności muzycznej.
Electronic Beats: Wojtek – dla Ciebie chyba występ z pełnym składem był największym przeskokiem muzycznym. Zarówno Natalia, jak i Łukasz, ze swoim SONARowym projektem mają na koncie ostatnio występy z dużą grupą muzyków – dla ciebie to był trochę szok?
Wojtek (Rysy): Dla mnie jest to po prostu również ciekawe doświadczenie. Mam okazję posłuchać naszych produkcji w całkiem innej wersji. Utwory, które powstały w studio nagle nabierają nowego życia, gdy płyną z rąk i nóg basistów czy perkusistów. I jest to niesamowite, że muzyka która mimo wszystko jest tworzona w specyficznej elektronicznej formule, nagle składa się w całość tworzona przez grupę muzyków, a nie jak zwykle przez dwóch chłopaków siedzących w studiu. Ja z natury jestem bardziej studyjnym samotnikiem i mój solowy projekt jest bardzo… solowy. Dla mnie zespołem już są Rysy, a to tylko dwie osoby, więc ten skład, który mamy to już niemalże akcja orkiestrowa. Jest to po prostu sytuacja, która uważam jest bardzo rozwijająca i możliwość współpracy z tak dobrymi muzykami jest zbyt przyjemna, aby konieczność przestawienie się na inne działanie mogło sprawić komukolwiek kłopot.
Electronic Beats: A czy planujecie powtarzać tego typu koncerty, czy raczej chcecie pokazać wyjątkowość tego projektu przez bardzo rzadkie wspólne występy?
Łukasz (Rysy): Najpierw chcemy zagrać ten koncert dzisiaj. I od tego zaczniemy, ale wydaje mi się, że to jest fajna inicjatywa. Takie łączenie się i pokazywanie, że scena trzyma się razem. Nawet jeśli Natalia eksploruje trochę inne rejony tego brzmienia jest między nami ten wspólny mianownik. Wydaje mi się, że taka formuła jednorazowego wydarzenia jest o wiele bardziej ekscytująca. Jestem pewien, że moglibyśmy wszystko przerabiać przy kolejnych okazjach…
Wojtek (Rysy): Ona mogłaby być żywa po prostu…
Łukasz (Rysy): Dokładnie. Fajnie, że nie jesteśmy przetrenowani tym materiałem. Graliśmy oczywiście kilka prób, ale… wiadomo, że ciężko znaleźć czas, gdy trzeba połączyć tak wiele osób. Jednak to też jest siła tego projektu właśnie. Fakt, że to jest taki żywy zmieniający się twór. Zarówno my, jak i Natalia jestem pewien, mamy bardzo ograne nasze materiały i wyjście poza te ramy muzyczne, które znamy jest po prostu fascynujące i ciekawe. Czas tak naprawdę pokaże, czy ludzie będą chcieli nas słuchać no i czy Natalia będzie chciała z nami występować…
Natalia: Wydaje mi się, że każdy z nas traktuje to, jako projekt i oczywiście będziemy szli własnymi drogami, ale przy tym nakładzie sił już teraz spożytkowanych trochę szkoda by było nie zagrać tych jeszcze kilku koncertów. Oczywiście zależy nam, aby nie rezygnować z wyjątkowości i ekskluzywności tych wydarzeń. Po prostu podoba mi się to, co razem stworzyliśmy i byłoby mi szkoda gdyby nie było dalszego ciągu. Oczywiście dzisiejszy koncert jest tym najważniejszym i na nim się skupiamy w 100%
Wojtek (Rysy): Myślę, że od początku, gdy poznaliśmy się z Natalią, to nas trochę ciągnęło do siebie i Audioriver nie jest początkiem naszej współpracy, a raczej jej ukoronowaniem.
Natalia: W końcu się stało!
Łukasz (Rysy): Tak samo zresztą jest z muzykami Natalii, z którymi często się spotykamy prywatnie i gadamy o tym, że warto by było zrobić coś w końcu razem. W końcu już kiedyś zresztą współpracowaliśmy z Natalią i ten utwór pokazał, że ta kooperacja działa.
Wojtek (Rysy): Wszyscy mamy bardzo wygórowane oczekiwania…
Łukasz (Rysy): Wszystkich nas interesuje wpierdol…
Natalia: Tak, to chyba jest to słowo klucz…
Published October 04, 2016.