Electronic Beats Poland

5 najciekawszych wydarzeń artystycznych 2016

Żale nad 2016 rokiem mogłyby trwać w nieskończoność. Lista nieszczęść długa jak litania to jednak nie jedyne co zostanie nam po mijającym roku. Oto najciekawsze wydarzenia w sztuce, które przyszły wraz z 2016.

Marcin Dudek wystawa „Head in the sands” w galerii Leto
Nie zaskoczę, jeśli napiszę, że w 2016 zdecydowanie dominowały wystawy kuratorskie. Takie, które stawiają jasne tezy i te, które na te tezy próbują nas naprowadzić. Wystawy, w których artysta wypowiada się na konkretny temat, tworząc fragment kuratorskiej układanki. Wystawy solowe już od jakiegoś czasu zeszły na drugi plan i niebezpiecznie zbliżyły się do prezentowania w galerii kilku nowych produktów. Wystawa Marcina Dudka była dokładnie odwrotna. Fakt, wystawa otwierała się w 2015 roku, ale w 2016 nie widziałem lepszego pokazu solo. Wystawa niezwykle zwięźle łączyła w sobie prace (rozpruty worek bokserski, rekonstrukcję domu artysty) i performans (Dudek w stylu dresiarskiego gangstera pojawił się w galerii i godził nożem we wcześniej przygotowaną instalację). Prace artysty odwołujące się do kibicowskiej anarchii były jedną z ciekawszych wypowiedzi jakie w tym temacie odnotowałem. To dość zaskakujące, że tak ciekawy artysta jest w Polsce szerzej nierozpoznanym.

Katarzyna Krakowiak na wystawie w The House of Dust by Alison Knowles Nowym Jorku
Gdy w Polsce dyskusja na temat zjawisk takich jak Fluxus przerasta nawet artystyczno-akademickie środowisko w Stanach Zjednoczonych przy V Alei we wciśniętej między gigantami handlowymi galerii sztuki zaprezentowano wystawę The House of Dust, odwołującej się do twórczości Alison Knowles – artystki współtworzącej Fluxus. Wystawa i towarzysząca jej publikacja opowiadała o założeniach „House of Dust” – struktury architektonicznej, która jako niemal matematyczny wzór mogła służyć też artystą innych dyscyplin. Klarowny wywód na temat twórczości Knowles to zasługa kuratora Sébastiena Pluota. W wystawie uczestniczyła też polska artystka Katarzyna Krakowiak. Jej praca znów była delikatną, ale wszechogarniającą interwencją, artystka zbierała szumy z ulicy i wnętrza galerii i przetwarzała je według algorytmów pochodnych teoriom, które znajdziemy w tekstach Knowles. Dla mnie wystawa to wzór wystawy „na temat”, najpierw referującej dany temat, a dopiero później interpretującej zagadnienie według wskazówek kuratora.

Działalność krytyczna Karola Sienkiewicza
Tu znów zaznaczam swoje lekkie opóźnienie. Karol Sienkiewicz mógłby z powodzeniem w takim rankingu znaleźć się rok temu. Dlaczego Sienkiewicz jest tak ważną postacią na polskiej scenie krytyki? O ile dyskusja młodych krytyków schodzi często na ni to straszne, ni zabawne wzajemne połajanki, to Sienkiewicz potrafi najpierw zdystansować się od środowiska zajrzeć tam, gdzie inni nie patrzą, przypatrzyć się sprawom, które niby dla wszystkich są dostępne, ale nikt inny nie pofatygował się, by się poświęcić im czas. Przykładem może tu być tekst krytykujący projekty zgłoszone do przyszłorocznego Biennale w Wenecji. Chyba nikt poza Sienkiewiczem (nawet sami kuratorzy piszący wnioski) nie przeczytał nadesłanych tekstów, a krytyk wypunktował, niektórych wyśmiał i może uczulił piszących, by bardziej ważyli słowa. Zarazem Sienkiewicz to najsprawniej piszący krytyk, aha i publikuje na blogu, choć wydawało się że ta forma odeszła już do lamusa.

Wystawa Fair Building w Pawilonie  w Wenecji.
Pawilony architektury na Biennale w Wenecji to raczej sztuka dla sztuki, tańczenie o architekturze, jak mówią złośliwi. Ciężko jest ciekawie przedstawić problemy architektury na wystawie, jeśli nie chce pokazać się sztampowej monografii artysty.  Kuratorka Dominika Janicka poprzez pojęcie Fair Building analogiczne do Fair Traid popularnego w przemyśle żywieniowym opowiedziała o problemach robotników, którzy na placach budowy są najmniejszymi trybikami, których los jest często mniej ważny niż termin oddania budynku. Stąd też przykłady tuszowania wypadków, nawet śmiertelnych, o których wspomina w swojej kwerendzie kuratorka. Po tej wystawie już nigdy nie spojrzycie tak samo na Wasze ulubione budynki. Ważne! Wystawa trafiła niedawno do Institute of Design w Kielcach, więc chętni mają jeszcze kilka tygodni by zobaczyć tę nieco przeoczoną, a ważną wystawę. Drugim bardzo ciekawym pokazem architektonicznym tego roku była kolejna edycja festiwalu Warszawa w Budowie, która od lat udowadnia że jednak da się tańczyć o architekturze i można to robić pięknie.

Jaśmina Wójcik z Projektem Ursus
Długo czekałem na najlepszą publikację książkową tego roku. To czekanie trwało aż do listopada, gdy w moje ręce trafiła książka Jaśminy Wójcik związanej z Projektem Ursus. Artystka zaangażowana społecznie odwiedziła byłe fabryki maszyn w Ursusie, pokazywała losy ludzi pracujących przez lata w jednym z największych zakładów produkcyjnych w Polsce. Opowieść o Ursusie przypomina czytanie niechcianego rozdziału naszej, związanej jeszcze z gospodarką socjalistyczną, historii. Zarazem to historia miasta Warszawy, które niby przyłączyło do siebie Ursus, tworząc specyficzny organizm. Wójcik opowiedziała i wyraziła te paradoksy, pokazała też jak ważna dla naszego kraju jest kultura robotnicza, którą wciąż pogardzamy, zamiast się jej przyglądać.

Published December 31, 2016.