Alfabet Światowej Elektroniki: Z jak Zombie Nation
Wyobraźcie sobie dogadać z międzynarodową gwiazdą sceny elektronicznej, że wasza debiutancka płyta wyjdzie w należącym do niego labelu. A pierwszy utwór z wydawnictwa nie tylko będzie prawdopodobnie największy hitem 1999 roku, a stanie się utworem legendarnym, znanym przez każdego fana elektroniki. Nagle z debiutanta na scenie stajesz się jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób na świecie. Grasz nie tylko w największych klubach Berlina, ale w najważniejszych miejscówkach całego świata. I wszyscy uważają cię za proroka nowego electro. Brzmi to oczywiście jak scenariusz jakiegoś taniego filmu, ale Florian Senfter lepiej znany jako Zombie Nation właśnie coś takiego przeżył.
Międzynarodowa gwiazda to DJ Hell. International DeeJay Gigolo Records to label. „Leichenschmaus” to płyta, a utwór to kultowe „Kernkraft 400”
Zombie Nation z miejsca wystrzelił do międzynarodowej sławy. Wspomniana 400 znalazła się nawet na 2 miejscu list przebojów w Wielkiej Brytanii, a zdobywała szczyty w wielu innych krajach Europy. Wydawało się, że związek Gigolo i pochodzącego z Niemiec producenta to związek marzeń, ale ZN wydał tam jedynie dwie EP-ki poza debiutanckim longplayem i już w 2002 roku zdecydował się na śmiały krok założenia własnego labelu „Dekathlon Records”. W tym samym czasie Zombie wydawał pod swoim drugim pseudonimem jako John Starlight.
W 2003 roku Florian Senfter pokazał, że ma niezmożone pokłady inspiracji, wydając dwa albumy pod obiegami ksywkami. Zombie Nation wydał „Absorber”, na której fani producenta znaleźli 13 nowych produkcji, które niestety w większości przeszły bez echa wśród europejskich fanów. Za to „Rip It” Johna Starlighta niespodziewanie była popularniejsze wśród berlińskich słuchaczy. Prawdopodobnie również dlatego, że rok wcześniej Sven Vath uznał „Blood Angels” utwór Starlighta za najlepszy track 2002 roku.
Po premierze obu albumów muzyk zdecydował się bardziej skupić na drugim ze swoich projektów, który przyniósł w 2005 roku, aż 4 nowe EPki. Senfter tęsknił chyba za twórczością Zombie Nation i te wydawnictwa były łabędzim śpiewem Johna. Ironicznie po tym, jak to Starlight zyskał trochę większy rozgłos, Sven Vath uznał tym razem produkcję ZN za najlepszy kawałek roku. „Paeng Paeng” został wydany zarówno w postaci epki, jak i znalazł się na trzecim w karierze albumie producenta „Black Toys”. „Czarne zabawki” trafiły do fanów poprzez nowy sublabel założony przez Floriana nazywający się „UKW”
Rok po „Zabawkach” Zombie zdecydował się po raz pierwszy w karierze działać w duecie. Razem z Tigą wydali wtedy swój debiutancki singiel „Lower State of Consciousness” (kilka lat później panowie wydali nawet wspólny album).
Gdy w 2009 roku do sprzedaży trafił czwarty longplay „Zombielicious”, według wielu dziennikarzy było to najlepszy wydawnictwo w karierze muzyka. Porównując go z takimi tuzami jak Daft Punk czy Krawtferk dziennikarze i słuchacze zachwycali się jedynym w swoim rodzaju brzmieniem muzyka zarówno na płytach, jak i podczas jego występów na żywo.
Co ciekawe dla wielu fanów Florian jest przede wszystkim artystą live’owym. Patrząc na jego dokonania na polu nagraniowym, jest to wręcz niesamowite osiągnięcie, że wielu słuchaczy twierdzi, że jego występy na żywo dopiero w pełni pokazują muzyczne umiejętności artysty. W swoich setach producent korzysta głównie z Akai MPC 4000 dzięki, której tworzy niepowtarzalne koncerty, z których żaden nie jest w stanie być porównany do drugiego.
Na kolejny album muzyk kazał nam czekać do 2012 roku. Wtedy to do fanów trafił „RGB” – pierwszy longplay wydany przez Zombiego w należącym do Tigi Turbo. Płyta spotkała się z mieszanymi opiniami, zwłaszcza po tym, jak muzyk rozbudził nadzieję swoim genialnym poprzednim wydawnictwem. Od „RGB” minęło już długie 7 lat. Od tego czasu Senfter wydał 7 epek. Pozostaje nam czekać na jego kolejny album. I wierzyć, że czekanie będzie tego warte. Ale z drugiej strony – zawsze możemy sobie poprawić humor, słuchając tego:
Published January 15, 2019.