5 foodtrucków, które trzeba sprawdzić podczas najbliższego Żarcia Na Kółkach

Z bólem serca musimy to przyznać – sezon foodtruckowy jest w większości już za nami. 19 i 20 sierpnia pod PGE Narodowym znajdziemy 100 foodtrucków, które będą wypełniały nasze żołądki przez wiele godzin, ale gdy ilość potencjalnych miejscówek ma trzy cyfry to ciężko wybrać te odpowiednie, które nas nakarmią. Postanowiliśmy przygotować dla was listę naszych 5 ulubionych miejsc, które trzeba sprawdzić podczas nadchodzącego weekendu.

Taco Libre

Według nas najlepszy tex-mex na kółkach ze świetnymi tacosami, które często z jakiegoś powodu nie są dostępne w meksykańskich miejscówkach w Warszawie. Tacosy to najważniejszy amerykański przysmak z szamochodów, a w naszym kraju jakoś zawsze są na drugim planie. Dlatego festiwal jedzeniowy bez stestowania conajmniej jednego tego typu dania uważamy za niewarty zapamiętania. Sobotę zaczniemy od dobrej wołowiny, ananasa i ostrego sosu.

Wing Spot

Na szczęście nie żyjemy już w kraju, który jeśli chcemy zjeść wingsy mamy do wyboru tylko i wyłącznie możliwość odwiedzenia KFC. Wing Spot jest dzieckiem właścicieli naszego ulubionego Pot Spota i daje nam możliwość zamówienia dobrego kubełka kurczaka z frytkami i dobrania sobie odpowiedniego sosu. Jako pierwsze danie sobotniego obiadu jest jak znalazł.

Pasibus

Wrocławski food truck, który od jakiegoś czasu na szczęście chętnie odwiedza stolicę. Top polskiego burgerowania i ulubieńcy zarówno publiczności jedzeniowej jak i sędziów, którzy oceniają jedzenie w Burgerowych Mistrzostwach Żarcia Na Kółkach. Dodatkowo jako jeden z niewielu wozów daje możliwość zamienienia mięcha na wege opcję w każdym daniu, więc można pójść i nie narzekać, że twoi znajomi wegeusze nie mają czego jeść.

Uncle Bao

Świeżutki samochód, więc trochę ryzykujemy go polecając, ale bez azjatyckich smaków świat jest smutniejszy. Bao to kluski gotowane na parze, które w tym foodtrucku są podawane w trochę inny sposób. Mianowicie jako dobre kluskowe kanapy. Trzeba też odkrywać nowe szamochody w trakcie festiwali i początek niedzieli w naszym kalendarzu ma zakreślonego właśnie wujaszka.

Shrimp Boys

Tegoroczni debiutanci z owocami morza. Chłopaki jeżdżą po Polsce zbierając bardzo dobre recenzje. My jeszcze nie mieliśmy okazji spróbować, a dobrą krewetę chętnie wciągniemy. Podobnie placuszki ziemniaczane z łososiem. Szkoda tylko, że menu wydaje się raczej zbyt krókie i opiera się na smażonych przysmakach, ale jest to pierwszy krok ku temu, żeby można było zjeść świeże mule z kółkami.

Published August 18, 2017.